sobota, 14 stycznia 2012

narzuta


Wreszcie skończyłam !


W zamyśle miało być to praktyczne wykorzystanie resztek wełny zalegających w domu, ale w efekcie musiałam jeszcze wełnę dokupić, a mianowicie brązowa ESKIMO, żeby kwadraty w jakiś rozsądny i jednolity sposób ze sobą połączyć. A że narzuta wyszła ogromna 200cm x 160cm, to na połączenia wyszło aż 10 motków!


Kwadraty robione są różnymi ściegami; proste kombinacje prawych i lewych oczek.
Skręcałam po 6-7 nitek zbliżonych kolorystycznie włoczek i robiłam na drutach nr 10. Każdy kwadrat o boku  24 o x 40 rzędów.

 
Każdy kwadrat obrobiony szydełkiem półsłupkami i za pomocą szydełka połączony z sąsiadem






środa, 11 stycznia 2012

zmęczyłam się


robieniem narzuty. Wszystkie kwadraty już zrobione, zblokowane, teraz bedę je łączyć. 


Łączenie włóczek, robienie kwadratów różnymi ściegami to fajna robota. Ale obrabianie każdego i łączenie to dosyc monotonne zajęcie.

Kwadraty sie blokowały a ja w miedzyczasie dla urozmaicenia zrobiłam takie dwa misio-kotki. Nie mogłam sie oprzeć widząc w markecie przecenione kolorowe rękawiczki.

Wypchałam, pozszywałam i wyszło takie coś:








niedziela, 1 stycznia 2012

podsumowanie robótkowe 2011



Jak wszystko zebrałam, to okazuje się, że wcale nie było tego  tak mało -
gdyby jeszcze policzyć wszystkie sprute wersje musiałabym pomnożyc co najmniej przez trzy :)

Najbardziej ciesze sie jednak, że opróżniłam częściowo zapasy  końcówek i niechcianych włóczek, bo zabrałam sie za robienie duuużej narzuty na grubych drutach z różnokolorowych kwadratów. Obiecałam sobie, ze zakupię nową włóczke, dopiero jak ją skończę..