wtorek, 23 sierpnia 2011

Ciechocinek i nowa chusta oczywiście...


Ciechocinek. Niewiele sie tutaj zmienia. Piekne teżnie troche podupadają. 
Jednak lubię spacery tutaj o 7.oo rano kiedy zamiast tłumów mozna spotkac raczej sarenki. 




Niszczeją też piękne stare ciechocińskie domy. Ale zegar z kwiatów zadbany i chodzi..

Pamiątki z Ciechocnka :)





Moj tygodniowy pobyt oprócz podniesienia kondycji i nałapania jodu zaowocował nowa chustą.

Robiona podwójną włocżka, bez azurów, za to z małą falbanką. Falbanka powstała przez wkłucie 3 oczek w miejsce jednego, przerobienie 3 rzędów i bardzo luzne zakończenie.

Udało mi sie też przy dodawaniu oczek uniknąć dziurek pośrodku chusty, które bardzo mnie w poprzednich denerwowały.

Dodawanie oczek tzw przekręconych z nitki poprzeczej łączacej 2 oczka (tutaj dodawanie oczka prawego ale w ten sam sposób mozna dodawać lewe):






Chusta jest prosta, mięciutka i bardzo mi sie podoba.