wtorek, 19 kwietnia 2011

wielkanocne aniołki i kot na dodatek ;)

Dawno nie robiłam masosolnych aniołków, a już na pewno nie około Wielkiej Nocy ;)

W tym roku zimą zupełnie nie miałam weny, a i z powodów zdrowotnych ręce nie chciały brać się za takie, dość precyzyjne jednak, prace.

Ale kiedy przeczytałam, że dawno podarowany Tosi,  anioł uległ wypadkowi i kot stracił ogon - zmobilizowałam się.

Ulepiłam trzy po kolei, bo jak zwykle nie byłam zupełnie zadowolona z efektu.

Ale wreszcie jeden, wg mnie jako tako udany, poleciał właśnie do Krainy Patchworków w towarzystwie szarego kota, a dwa pozostałe znalazły ciepły, sznurkowy kącik  u Juty





2 komentarze:

  1. Mrabbelko, serdecznie Dziękuje Ci za cudowne Aniołki.Dołączyły one do kolekcji Twoich Aniołków której jestem w posiadaniu i są bardzo bliskie mojemu sercu.Kot jest prześliczny.Pozdrawiam baaaaardzo Świątecznie i Życzę Wspaniałego Wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kot jest boski! Cudowny! Zachwycił mnie niesamowicie! Pozdrawiam. M.

    OdpowiedzUsuń