To znowu wełna estońska z odzysku. To spruty mój ogoniasty, który był trochę za ciasny w ramionach, kłopotliwy w noszeniu i w ogóle przestał mi się podobać.
Nie starałam się specjalnie dopasowywać przejścia kolorystyczne. Dodawałam kłębki trochę bez koncepcji, więc wyszedł sweter w dziwne pasy. Ale wełna sama w sobie jest śliczna, więc już go lubię.
Super wyszedł ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba pomysł z ramionami:) Ciekawie to wygląda:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpasy są na topie zawsze :) a sweter pewnie wygodny :)
OdpowiedzUsuńPamiętam ten o goniasty! Sama mam podobny :) I tez muzę go niestety przerobić :) Twoja Nowa wersja jest super!
OdpowiedzUsuńDziękuje:) Kiedyś odkładałam niezbyt udane udziergi. Teraz bez żalu pruje i przerabiam na nowa wersje, do skutku. Szkoda dobrej wełny na projekty zalegające w szafie.
UsuńI really happy found this website eventually. Really informative and inoperative, Thanks for the post and effort! Please keep sharing more such blog.
OdpowiedzUsuńបាការ៉ាត់
good post
OdpowiedzUsuń